środa, 25 września 2013

Szczepienia

No muszę dziś Asię pochwalić! Zaprowadziłam ją do Pani Doktor, aby zapytać o jakieś szczepionki na odporność, lub jakieś inne cudowne preparaty, które sprawią, że nie będzie chorowała. Wizyta skończyła się kłuciem. Asia od razu została zaszczepiona na grypę. Stanowczo protestowała, ale mama była jeszcze bardziej stanowcza :) Asia jak to Asia, panicznie wręcz boi się igły, ale zniosła to bardzo dzielnie i prawie bezgłośnie. Oprócz tego dostałyśmy receptę na szczepionkę doustną (Asi ulżyło, bo woli łykać tabletki), która to ma dać kopa jej układowi immunologicznemu. Będzie je brała w trzech seriach, w sumie zajmie jej to trzy miesiące. Oby pomogło...

PS. Aparat fotograficzny wylądował dziś w śmieciach :( Ktoś chce odsprzedać niedrogo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz