poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Jak upolować faceta (po pierwsze dla pieniędzy) Janet Evanovich

Popłakałam się ze śmiechu. Książki czytam zazwyczaj podczas karmienia Oli, jednym okiem karmię, drugim przewracam kolejne strony. Nagłe, niekontrolowane wybuchy śmiechu raczej nie wpływają kojąco na małe - jedzące - dziecko. Ale stało się, książka przeczytana. Jak dla mnie rewelacyjna już od pierwszych kartek.
Dawno dawno temu przeczytałam szóstą część, potem piątą a potem jeszcze siódmą. Teraz dopadłam pierwszą część z dziewiętnastu (w Polsce ukazało się bodajże osiem), oczywiście mam zamiar pochłonąć wszystkie. W ciemno mogę wszystkie polecić.
Główną bohaterką jest Stephanie Plum. Gdy traci pracę a windykator zabiera jej samochód, zdesperowana gotowa jest podjąć każdą pracę. Szantażuje więc swojego kuzyna, iż doniesie jego żonie o tym, co wyprawiał z kaczką (!) i w ten sposób dostaje pracę łowcy nagród.
Pierwsze zlecenie jakie dostaje to Joe Morelli, policjant oskarżony o morderstwo. Jest to facet z którym w dzieciństwie bawiła się w pociąg, a dziesięć lat później sprzedawała mu rurki z kremem. Zresztą jak większość dziewczyn z Trenton... ;)
Postać babci Mazurowej jest po prostu genialna. Scenę, gdy zastrzeliła faszerowanego indyka (czy kurczaka, nie pamiętam) muszę sobie zaznaczyć, będę do niej wracać bardzo często. Jak się zestarzeję, chcę być taka jak ona! Mam nadzieję, że moje dziewczyny mnie za to nie uduszą...
Stephanie wzbudza ogromną sympatię, czasami mam wrażenie, że widzę w niej samą siebie. Szczególnie w chwilach, gdy spadają na nią wszelkie możliwe kataklizmy.
Na podstawie książki powstał film. Nie miał zbyt pozytywnych opinii. Nic nowego - film nigdy nie będzie lepszy od książki, nie odda tej wyjątkowej atmosfery...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz