środa, 29 stycznia 2014

Pierwsze, drugie, trzecie dziecko...

Gdy pierwsze dziecko połknie monetę, rodzice szaleją, dzwonią do szpitala, jadą na 
ostry dyżur, krzyczą, denerwują się... - Gdy drugie dziecko połknie monetę, rodzice 
spokojnie czekają aż moneta pokona cały układ pokarmowy... - Gdy trzecie dziecko połknie monetę, rodzice bez wahania potrącają mu kwotę z kieszonkowego  


Twoje ubrania. Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog 
potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie 
dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.


Przygotowanie do porodu. Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. 


Ciuszki dziecięce. Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? 


Płacz. Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: 
Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. 


Gdy upadnie smoczek. Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie 
dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. 


Przewijanie. Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. 


Zajęcia. Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do 
teatrzyku itp.  Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. 


Twoje wyjścia. Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. 


W domu. Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.



Ciekawe jaj jest przy piątym... ;)

wtorek, 28 stycznia 2014

Łyżwiarstwo figurowe

Jeszcze do końca tygodnia Asia ma ferie. Od poniedziałku znów szkoła. Aby zająć jakoś czas pozbawiony lekcji odwiedzamy okoliczne lodowiska. Na razie Axlów i Toeloopów jeszcze nie skacze, ale już coraz mniej upada na pupę :)
Na początek wybraliśmy się na lodowisko na Retkinię. Historyczne miejsce (pierwsza wizyta na tym lodowisku skończyła się na pogotowiu, ale to było jeszcze przed naszym ślubem), na szczęście tym razem nic się nie stało. Trzeba tylko było się dobrze wysuszyć po powrocie do domu.


Potem odkryliśmy lodowisko w Zgierzu. Dużo bliżej i taniej. I tak sobie jeździmy :)


Zdolna dziewczynka :)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Zdarzyło się w Grudniu - nowi przyjaciele

Asi przybyło obowiązków. Dostała prezent na urodziny, i teraz musi o niego dbać. Rybki na razie są dwie. Dwóch chłopaków - Skoczek i Pimpek. Skoczek jest bardzo wojowniczym Bojownikiem, a Pimpek jest złotą rybką, która spełni Asi każde życzenie.
Teraz listy zakupów jakie piszę dla Tygryska wyglądają co najmniej dziwnie: pieczywo, jajka, robaki, marchewka...


poniedziałek, 20 stycznia 2014

Najpopularniejsze imiona w 2013 roku

Kilka dni temu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych opublikowało listę najczęściej i najrzadziej nadawanych imion w 2013 r. (a konkretnie od 1 stycznia do 19 grudnia 2013 r.). Żeńska pierwsza dziesiątka to:
  1. Lena (tak, tak po latach zmiana na pierwszym miejscu, które długo zajmowała Julia)
  2. Julia
  3. Zuzanna
  4. Maja
  5. Zofia
  6. Amelia
  7. Hanna (tylko ona jest nowa w pierwszej dziesiątce - zajęła miejsce Oliwii)
  8. Aleksandra (do tego i my się trochę przyczyniliśmy)
  9. Wiktoria
  10. Natalia  
Natomiast jeśli chodzi o męskie imiona to do 5. miejsca lista najpopularniejszych stanowi kopię listy z 2012 r. Potem były małe roszady, ale żadne imię nie wypadło z pierwszej dziesiątki:
  1. Jakub (od lat na miejscu lidera)
  2. Kacper
  3. Filip
  4. Szymon
  5. Jan
  6. Antoni
  7. Michał
  8. Wojciech
  9. Mateusz
  10. Bartosz
Tych, którzy chcą nadać swemu dziecku bardzo oryginalne imię, na pewno zainteresuje zestawienie najrzadziej nadawanych imion w 2013 r. W tym przypadku nie da się jednak przedstawić pierwszej dziesiątki bo najrzadziej nadawanych imion żeńskich (każde otrzymały tylko trzy dziewczynki) jest 70. Naszą uwagę najbardziej zwróciły Chioma, Cynthia, Damaris, Latika, Noelia i Zoya. Wśród najrzadszych imion męskich nasz wzrok przyciągnął (tutaj też zbyt dużo imion zajmowało pierwsze miejsce): Alvaro, Amin, Aryan, Axel, Majkel, Minh i Narek.

    sobota, 18 stycznia 2014

    Ciasto jabłkowe

    Dziś znów eksperymentowałam i robiłam użytek z piekarnika. Zrobiłam ciasto z jabłkami. Wspaniałe, słodkie i na pewno nie dietetyczne :)

    Potrzebujemy:
    1,5 szkl. mąki
    1 szkl. cukru
    4 jajka
    1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
    1 łyżka oleju
    3 duże jabłka
    trochę bułki tartej
    trochę margaryny

    Mąkę, cukier i proszek do pieczenia wymieszać. Dodać jajka i olej i dokładnie zmiksować. W międzyczasie naszykować blachę. Posmarować masłem i bułką tartą. Potem obrać i pokroić jabłka na plasterki. Przelać ciasto na blachę i przykryć jabłkami. Wstawić do piecyka na 180 C. Po ok. 40 minutach powinno być zjadliwe ;)


    piątek, 17 stycznia 2014

    Styczniowy Shiny Box

    Już mam, zaraz się wezmę za testowanie. Jestem szczególnie ciekawa odżywki do paznokci. Ciekawie zapowiada się aplikacja oliwki.
    Oto szczegółowy opis styczniowego pudełeczka.

    Dermika - Wygładzająca baza pod makijaż - Baza pod makijaż wygładzająca skórę z subtelnym efektem rozświetlającym. Już niewielka ilość bazy sprawia, że skóra staje się aksamitnie gładka, świeża, wygląda na wypoczętą i zrelaksowaną.
    Koszt ok. 17 zł/10 ml

    Paese - Linea Automatyczny Eyeliner - Metaliczna kredka do oczu o miękkiej konsystencji, przedłużonej trwałości i metalicznym blasku. Długotrwały efekt makijażu oka do 12 godzin. Kredka jest wodoodporna, nie zawiera konserwantów.
    Koszt ok. 23 zł/szt.

    Delawell - Oliwka do paznokci - Złota Oliwka Do Skórek i Paznokci lub Zmysłowa Oliwka Do Skórek i Paznokci. (Ja dostałam Zmysłową). Oliwka zawiera drogocenne olejki pochodzenia roślinnego. Niezwykły produkt do pielęgnacji wzmacnia strukturę skóry i paznokci.
    Koszt ok. 29 zł/15 ml

    Bioliq - Jeden z kosmetyków do pielęgnacji twarzy - (Ja dostałam Serum). Bioliq to nowoczesne dermokosmetyki, których receptura opiera się na wysokiej jakości ekstraktach roślinnych o unikalnych właściwościach, pozwalających zaspokoić indywidualne potrzeby skóry.
    Koszt ok. 15 zł/szt.

    Evree - Wygładzający peeling do stóp - Wspomaga odnowę i regenerację skóry, pozostawia stopy miękkie i aksamitnie gładkie. Zawiera drobinki pumeksu, urea, lanolinę, wosk pszczeli oraz lawendowy olejek eteryczny.
    Koszt ok. 10 zł/ 75 ml


    A zamówić swoje pudełeczka w cenie 49 zł możecie TUTAJ.

    środa, 15 stycznia 2014

    Muffinki z białym serem

    Zrobiłam choć przyznaję, że czas oczekiwania na nie jest nieskończenie długi. W oryginalnym przepisie napisano, żeby piec 20-25 minut. U mnie siedziały 45 minut w piekarniku i uważam, że jeszcze 10 by im się przydało. Ale w smaku całkiem całkiem... rozeszły się błyskawicznie (chyba bardziej przez nasze łakomstwo).

    Oto przepis:
    Składniki
    * 2,5 szkl. mąki pszennej
    * 1/2 - 3/4 szkl. drobnego cukru
    * szczypta soli
    * 2 łyżeczki proszku do pieczenia
    * 1 łyżeczka cukru wanilinowego
    * 100 g masła, rozpuszczonego
    * 1 szkl. mleka (lub jogurtu/kefiru/maślanki)
    * 2 jajka

    W jednym naczyniu wymieszać składniki suche: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, cukier wanilinowy. W drugim naczyniu wymieszać składniki mokre: masło, mleko, roztrzepane jajka.

    Do naczynia z suchymi składnikami dodać składniki mokre, wymieszać wszystko szybko i z grubsza, tylko do połączenia się składników. Nie mieszać zbyt długo.

    Dodatkowo:
    *250 g sera twarogowego
    * 1 żółtko
    * cukier wanilinowy (8 g)

    Ser twarogowy wymieszać z żółtkiem i cukrem wanilinowym.

    Foremki do muffinek wysmarować masłem, wysypać bułką tartą (ja do foremek włożyłam specjalne papilotki do babeczek). Nakładać na zmianę: po łyżce ciasta i po łyżce przygotowanego wcześniej sera. Wkładać do 3/4 wysokości foremki.

    Piec jak już wspomniałam długo, około 40 - 50 minut do tzw. suchego patyczka. Temperatura 170°C. Wyjąć, wystudzić.

    (Jeśli zamiast mleka użyliśmy gęstego jogurtu, można dodać go więcej o 1/4 szkl.)

    Smacznego :)


    poniedziałek, 13 stycznia 2014

    Pytanie

    Kobietom zadano pytanie:

    "Która z Was kocha swojego męża"?
    Wszystkie podniosły ręce.
    Drugie pytanie: "Kiedy ostatni raz powiedziałaś mężowi, że go kochasz"?
    Część kobiet odpowiedziała, że dziś, część, że wczoraj, a sporo, że nie pamiętają. Następnie polecono im wziąć telefon i wysłać poniższy tekst: "Kocham cię, kochanie."
    Po wysłaniu SMS-ów kobiety wymieniły się telefonami i czytały przychodzące wiadomości. Oto kilka odpowiedzi:
    1. Kim jesteś?
    2. Matko moich dzieci, chora jesteś?
    3. Kocham cię.
    4. Co nawywijałaś z samochodem?
    5. Nie rozumiem, co chcesz?
    6. ???
    7. Nie nawijaj, tylko powiedz mi, ile potrzebujesz.
    8. Czy ja śnię?
    9. Jeśli nie powiesz mi, do kogo chciałaś to wysłać, to cie zamorduję!
    10. Mówiłem ci, żebyś tyle nie piła!
    11. Czego byś nie chciała, odpowiedz brzmi "nie"!


    A wy kiedy ostatnio mówiłyście to swoim mężom? :) 

    czwartek, 9 stycznia 2014

    Ruszamy

    Ola zaczęła dziś raczkować. Ruszyła dziewczyna z kopyta pięknie. Kroczek za kroczkiem, choć rączki czasami nie dają rady i Ola pada na twarz... Sezon na "gonić Olę" uważam za otwarty :) Ledwo opanowała jedną umiejętność, a już się po mamie wspina i chce stawać na nóżki.
    Moje dzielne maleństwo :)


    poniedziałek, 6 stycznia 2014

    Świąteczne dekoracje

    Jeszcze przez jakiś czas będzie można podziwiać na ulicach miast świąteczne dekoracje. Mnie się takie iluminacje bardzo podobają, wprowadzają odpowiedni nastrój, i choć nie są tanie w utrzymaniu (można by za te pieniądze np. załatać kilka dziur w jezdni), zawsze cieszą moje oczy :)
    My odwiedziliśmy kilka miejsc, wyjątkowo świątecznie udekorowanych. Oto one:

    Konstantynów Łódzki


    Może faktycznie mało świątecznie, ale dwie kolorowe, tańczące fontanny, i całe zagospodarowanie głównego placu robi bardzo pozytywne wrażenie. Szczególnie, jak jest już ciemno :)


    Aleksandrów Łódzki:




    Łódź:



    Łódzka Szopka:



    niedziela, 5 stycznia 2014

    7. miesiąc życia dziecka

    Ola skończyła siedem miesięcy, właśnie wychodzi z fazy symbiozy, czyli okresu kiedy sądziła, że stanowi z mamą jedność. Równocześnie wchodzi w etap separacji, zaczyna rozumieć, że jest odrębną istotą. To emocjonalne oddzielenie się od mamy jest kluczowe dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego dziecka. Jest możliwe także dzięki temu, że dziewczynka może już dosłownie oddalić się od mamy. Ola potrafi już turlać się, pełzać i uczy się raczkować. Warto jednak pamiętać, że większość dzieci uczy się raczkować dwa  miesiące później, a część w ogóle pomija ten etap, i to również świadczy o prawidłowym rozwoju.
    W tym wieku temperament dziecka staje się coraz bardziej widoczny. Malec zrobi wiele by dopiąć swego i nie waha się głośno wyrażać swojego zdania. Przyjrzyjmy się teraz, jak do tej pory zmieniał się jego sposób komunikowania się, i jak będzie się jeszcze rozwijał do końca pierwszego roku życia.
    Dziecko korzysta z wielu form komunikacji. Już od samego urodzenia wykorzystuje mimikę, która jest bardzo bogata, poprzez kontakt wzrokowy z opiekunami, poprzez formy ruchu własnego ciała, kiedy ułożenie własnego ciała, jego ekspresja opowiada o tym, jak się czuje. Kiedy czuje dyskomfort, szczególnie w pierwszych dwóch miesiącach życia, będzie informowało swojego rodzica o braku podstawowych potrzeb, takich jak sen, jak dyskomfort mokrej pieluchy, jak na przykład za ciasne ubranie, czy też za duża zmiana temperatury. I wtedy najczęściej mówi całym ciałem, dodatkowo dodaje inne formy ekspresji, takie jak płacz, krzyk, ale również uśmiech, kiedy czuje się zadowolona. W miarę dojrzewania dziecka pojawiają się formy werbalne. Głużenie jest niezależne od dziecka. Pojawia się najczęściej w momencie kiedy nasz maluch się rusza i trwa od drugiego do piątego miesiąca życia. To są bardzo proste dźwięki wydawane podczas ruchów ciała.
    W miarę rozwoju dziecko potrafi piszczeć, śmiać się, mlaskać, cmokać, bawić się swoim głosem, naśladować wszystko co usłyszy z otoczenia. Takim dużym kamieniem milowym w rozwoju mowy jest szósty miesiąc życia dziecka. Na tym etapie zaczyna się już rozwijać gaworzenie, czyli świadome powtarzanie dźwięków zasłyszanych z otoczenia, jak również tych, które dziecko samodzielnie wytwarza. To jest taki moment, kiedy pojawiają się różne głoski, kiedy pojawiają się wykrzyknienia, często słyszymy pierwsze sylaby, najczęściej w takich ciągach wyrazowych (tatata, mamama).
    Kolejnym etapem w rozwoju mowy jest dialog z rodzicem, który pojawia się około ósmego miesiąca życia dziecka. Gestykulacja dziecka rozwija się w późniejszych okresach rozwojowych, mniej więcej około szóstego a nawet dziewiątego miesiąca życia dziecka. Związane jest to z koordynacją oko-ręka. Pierwsze formy takiej gestykulacji związane są ze wskazywaniem, i najczęściej mają formę oznajmującą. Około dwunastego miesiąca buduje pierwsze wyrazy.
    W siódmym miesiącu życia stosunkowo niewiele dzieci potrafi samodzielnie usiąść jak Ola, ale jeśli jednak zostaną posadzone, są w stanie dłuższą chwilę wytrzymać w tej pozycji bez podparcia. To pozwala im nie tylko spojrzeć na świat z nowej perspektywy, ale też znacznie ułatwia zabawę.
    Ola trzyma zabawki chwytem nożycowym, czyli do czterech palców, którymi wcześniej łapała przedmioty dołącza kciuk. Jeśli jakiś obiekt ją zainteresuje to nie tylko bada go oglądając z każdej strony i wkładając do ust, ale też chętnie stuka, potrząsa i na wszystkie inne sposoby sprawdza jego wytrzymałość. Jedną z jej ulubionych atrakcji staje się upuszczanie przedmiotów. Ola potrafi już śledzić spadające rzeczy wzrokiem.
    Listę sukcesów siedmiomiesięcznej Oli wieńczy sztuka samodzielnego jedzenia chrupka.

    Pod koniec siódmego miesiąca dziecko zwykle potrafi:
    * siedzieć bez podparcia
    * turlać się
    * pełzać
    * trzymać zabawkę chwytem nożycowym
    * śledzić wzrokiem spadający przedmiot
    * zjeść samodzielnie chrupka
    * gaworzyć
    * zaznaczyć swoje zdanie

    Pod koniec siódmego miesiąca:
    chłopiec mierzy zwykle między 66 cm a 75 cm
                  waży zwykle między 7,1 kg a 10,5 kg
    dziewczynka mierzy zwykle między 65 cm a 72 cm
                        waży zwykle między 6,6 kg a 9,5 kg

    Pamiętaj, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie!


    Charakterystyka niemowlaka w 7. miesiącu życia:
    * siedmiomiesięczne niemowlę odwraca głowę na dźwięk własnego imienia
    * rozumie, że gdy przedmiot znika mu z oczu, to nie przestaje istnieć
    * zaczyna rozumieć, że nie stanowi jedności z mamą
    * może wejść w okres tzw. lęku separacyjnego

    sobota, 4 stycznia 2014

    Zdarzyło się w Grudniu - ubieranie choinki

    W tym roku choinkę ubraliśmy bardzo wcześnie. To Asia upierała się, żeby zrobić to jak najszybciej. Praktycznie od Mikołajek, kilka razy dziennie pytała "kiedy ubieramy?" W końcu, jak już było wszystko posprzątane - doczekała się. Nawet udało jej się nie zniechęcić po założeniu kilku bombek (jak w zeszłym roku), i dała radę ubrać całą. Tata pomógł jedynie przy lampkach, a mama przy łańcuszku :)
    W przyszłym tygodniu pewnie będziemy ją już rozbierać...


    piątek, 3 stycznia 2014

    Zdarzyło się w Grudniu - Asi urodziny

    Kiedy ma się w domu tak wyjątkowe dziecko, które urodziło się w Wigilię, Święta nabierają dodatkowej magii. A rodzice muszą się dodatkowo postarać :)
    W tym roku z powodu galopującej wiatrówki panującej u nas w domu, na Asi urodziny dotarli tylko najodważniejsi. Na szczęście jubilatka i tak była zadowolona, prezenty pozbierała wcześniej, a tort miała wymarzony, najpiękniejszy na świecie :)



    I choć pokrojenie tego cuda nie należało do najłatwiejszych, był przepyszny!  Kto nie jadł niech żałuje, bo już nic nie zostało.
    Sto lat moja siedmiolatko!

    czwartek, 2 stycznia 2014

    2014

    Nowy Rok - nowe szanse. Przede wszystkim życzymy wszystkim, aby 2014 był lepszy od 2013. Jeśli dla mnie miałby być jeszcze lepszy, to o jaaa... :) Już się nie mogę doczekać.
    Choć zaczął się ten rok dość specyficznie - odkryciem, że Ola jednak zaraziła się wiatrówką od Asi. Ale mam super niesamowite dziecko - rozkasłana, na antybiotyku, z wiatrówką i do tego ząbkuje, a mimo to humorek ma wyśmienity, w ogóle nie marudzi, jest słodka i kochana - do zacałowania :)
    O tym co wydarzyło się w grudniu opowiem później, troszkę się tego uzbierało, tylko czasu brakło by się pochwalić. Wszystko nadrobimy :)