Ola uczy się korzystać ze swoich nowych ząbków i od jakiegoś czasu je tartą marchewkę. Początki bywają różne - wiadomo, ale muszę powiedzieć, że dziewczynka radzi sobie całkiem nieźle. Coraz mniej marchewki zostaje na śliniaku, coraz więcej trafia do brzuszka. Oli próbowanie nowych smaków i nowej konsystencji sprawia niewątpliwą radość :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz