poniedziałek, 24 lutego 2014

Niekryty Krytyk

Co ja robię, że nie mam czasu zająć się własną twórczością? Otóż zajęłam się twórczością cudzą... W internecie można znaleźć różne rzeczy, mniej lub bardziej dobre, czasami śmieszne, czasami żałosne. I tak, na popularnej stronie You Tube wpadłam na kanał (nieźle brzmi :) ) Niekrytego Krytyka. Facet zamieszcza tam filmiki ze swoimi przemyśleniami, ocenia różne programy TV, bajki czy gry. Można mu pozazdrościć, najwyraźniej robi to co lubi, i jeszcze na tym zarabia. Jak on to zrobił? Wyróżnia go niesamowity dystans do samego siebie i mega poczucie humoru, ale aż taki sukces? Z internetu trafił do Radia Zet, napisał też kilka (2 i pół) książek. Jak dla mnie bomba, bardzo pozytywna postać, choć jego dowcipy bywają szowinistyczne i każda normalna (nie ja) kobieta powinna się obrazić, robi to w dość uroczy sposób. Jak do tej pory zamieścił 149 filmów - obejżałam już wszystkie (ta dammm) + nagrania audycji z Radia - nic więc dziwnego, że nie mam czasu pisać. Przecież też dom się sam nie poprowadzi, a dzieci same nie wychowają. Oglądam więc w nocy jak wszyscy już śpią. Dobrze, że mam dobry krem do twarzy, bo już dawno powinnam wyglądać jak zombie ;)
Jeśli chcecie się trochę pośmiać - OGLĄDAJCIE TUTAJ - Polecam :)
Kaboom ;)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz